czwartek, 7 czerwca 2012

Sierota..

Po krótkim spacerku razem z Sylwkiem zrobiliśmy się głodni, więc postawiliśmy na frytki! Oczywiście podczas spełniania naszej zachcianki musiało się coś wydarzyć. Nie jestem jakąś łamaga w kuchni, ale dzisiaj miałam gorszy dzień i niestety się oparzyłam. Rozgrzany olej na ręce to naprawdę nieprzyjemne uczucie.Na szczęście to tylko palec. Od razu Sylwek mi dał jakis spray na oparzenia i jest trochę lepiej.





Dobranoc wszystkim!:*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz