środa, 4 lipca 2012

Burza

Hej!
Wczoraj wybraliśmy się nad wodę, było naprawdę miło, woda cieplutka. Nagle zerwał się straszny wiatr, zaczęło grzmieć i się błyskać. A ja przyjechałam z Sylwkiem na rowerach. Dobrze, że moja mama jest tak przewidująca i przyjechała po nas!
Powaliło piorunami i ucichło, na szczęście, bo nie lubię burzy..

skaczący Sylwek, Szymon i Dominik

Trochę mnie :)

Widoczek

Lecę sprzątać!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz