Sylwester maxioor!Wytańczyłam się,wybawiłam, ale też i pomagałam ogarnąć się innym :)
Ja i moje dobre serduszko..ahh :) Chociaż nie wszyscy wytrzymali, chociaż nie wszyscy słyszeli 5,4,3,2,1 to i tak było świetne mimo niektórych nieporozumień..zawsze się jakieś zdarzają, tym bardziej między chłopakami po alkoholu.Uważam,że był mistrz i tyle! :)
MY z Sylwestrem jesteśmy baaardzo zadowoleni z imprezy <3
Jedyne zdjęcie jakie mamy<3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz